Social Icons

niedziela, 5 maja 2013

Urban gardening

Jednym z ciekawszych, nieoczywistych moim zdaniem aspektów miejskiego dizajnu jest tzw. miejskie ogrodnictwo. W szeroko pojętej opinii publicznej może ono przybierać formę fanaberii zamożniejszej grupy, lub propagowania ekologii poprzez jej fanatyków. Jednak urban gardening to nie tylko uprawianie przydomowego czy działkowego ogródka. Ideą fix staje się nie tylko chęć uprawy zdrowej żywności, czy chęć wypełnienia zielenią przestrzeni publicznych. Obecnie powstaje coraz więcej organizacji zajmujących się zazielenianiem tkanki miejskiej, guerrillą gardeningiem, czy szeroko pojętą "zieloną działalnością".





Istotę tego tematu wzięła na warsztat konferencja "Dizajn w przestrzeni publicznej. Urban gardening.", która odbyła się 26 kwietnia w Zamku Sztuki w Cieszynie. Zagadnienia poznać można było zarówno od strony teoretycznej jak i praktycznej, podczas prezentacji akcji miejskich jak i podczas wystawy pod tym samym tytułem. Na czas konferencji organizatorzy poprosili cztery pracownie projektowe o stworzenie w przestrzeni miejskiej instalacji,"żywych altan", które stają się zalążkiem zmian, jak również graffiti - streethaft beskidzki.









Podsumowując część konferencyjną warto wspomnieć o dwóch wystąpieniach. W pierwszym, dotyczącym interaktywnych miejsc trzecich w przestrzeni Katowic, dr Monika Kilan skupiła się przede wszystkim na ich funkcji mobilizacyjnej do pozadomowej aktywności. Podkreślała znaczenie rewitalizowania tych przestrzeni w celach utworzenia miejsc stanowiących enklawy odpoczynku od otaczającego zewsząd konsumpcjonizmu. W zaprojektowanych przez nią miejscach (m.in. Placu Synagogi, podwórku przy SP 10 na ul. Stawowej) oprócz zieleni, zbiorników wodnych, oraz elementów tzw. architektury meteorologicznej występowały również liczne elementy świetlne. Niestety wydaje mi się, że projekty te nie miałyby szans na realizację w niezmienionej formie. Ponadto jeśli miałyby stanowić miejsca relaksu i zetknięcia z przyrodą, niepotrzebne wydaje mi sie naszpikowanie ich niezliczoną technologią.

Natomiast w drugim, Marcin Drabek opowiadając o projekcie "niewidzialnych miast" podkreślał znaczenie spontanicznych aktów architektury krajobrazu dokonywanych przez zwykłych mieszkańców i użytkowników bliskich im przestrzeni. Przedstawiał, często niezauważalne przez nas w codziennym poruszaniu się po mieście, przykłady takiej działalności i akcentował ich wpływ na relacje społeczne, głównie poprzez wzrost aktywności i integracji, oraz inicjowanie zdrowej kontroli społecznej.
Więcej o akcji prowadzonej w kilku polskich miastach przeczytać można tu: http://nmbadania.info/

Ostatnim punktem programu był wernisaż wystawy, która obejmuje różnorodne projekty sprzyjające ogrodnictwu na mikro skalę, a także zwierzętom i owadom i ich przetrwaniu w coraz bardziej urbanizującym się świecie. Prezentowane przedmioty stanowiły ekologiczne odpowiedniki znanych nam donic, karmników itd, które ponadto niebezpodstawnie można by nazwać "dizajnerskimi". Więcej zdjęć w galerii: http://www.dziennikzachodni.pl/artykul/879775,w-zamku-cieszyn-mozna-sie-przekonac-jak-niewiele-trzeba-by,2,6,id,t,sm,sg.html#galeria-material

Podsumowując konferencja poruszyła nieoczywiste aspekty miejskiego dizajnu, a jej niekonwencjonalna forma przeplatana uczestnictwem w wydarzeniach guerrilla gardening stanowiła zdecydowanie ciekawszy przekaz treści. Ponadto każdy z uczestników otrzymał ekologiczną donicę w celu propagowania miejskiego ogrodnictwa "w swoim ogródku".

Ciekawe linki:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz